ARMIA MODLIN STRONA GŁÓWNA ARMIA MODLIN: Różan - 2 schrony.

Prace rozpoczęto w sierpniu, prowadziła je 115. ksap rez. (mjr sap. inż. Dymitr Proszkowski), pluton pionierów 115. pp rez. (kpt. Franciszek Miziniak) i od 22 sierpnia - 12. Grupa Fortyfikacyjna (kpt. sap. Alfred Langiewicz). Według Polskich Sił Zbrojnych…, planowano wznieść 7 schronów, według relacji dowódcy przedmościa, płk Czesława Rzedzickiego - 6, z czego rozpoczęto budowę trzech. Płk Rzedzicki wspomina również o problemach przy pracy, wynikających z braku odpowiedniego sprzętu do prac z żelbetem w 115. ksap rez. Szkieletem pozycji były pozostałości fortyfikacji rosyjskich - cztery forty z lat 1905-1910.

Wybudowano 2 schrony żelbetowe, usytuowane na stykach czół i szyi Fortu I (fort ten nie posiadał barków - miał narys trójkąta). Schronu nr 2 jest nieukończono, ściany wybetonowano jedynie do wysokości stropu. W betonie zastygły zaś odciski gęsto podkutych butów żołnierskich - trwały ślad po budowniczych z 1939 roku. Lokalizacji fundamentu dla schronu do ognia jednobocznego, przedstawionego w Denkschrift… fot. nr 267 (zapewne trzeciego z relacji płk Rzedzickiego), nie udało się ustalić.

Typy schronów na pozycji:

· schron do ognia jednobocznego - 2 obiekty

Płk Rzedzickiemu podlegał bezpośrednio 115. pp rez. (bez III batalionu). Jego 2. kompania obsadzała północną i północno-zachodnią część miasta, wraz z fortem I, zaś jej wysunięte placówki strzegły dróg na Maków Mazowiecki i Pułtusk. 3. kompania obsadzała odcinek zachodni, w rejonie Fortu II i szosy na Warszawę, zaś 4. kompania - południowy, z Fortem III. 1. kompania została wysunięta na przedpole pozycji, do Dyszobabay (z jednym plutonem w Sieluniu), skąd spodziewano się głównego natarcia niemieckiego. Dwie pozostałe kompanie stanowiły odwód zgrupowania i wraz z dowództwem rozlokowane były na Forcie IV. Poza tym, na wschodnim brzegu Narwi, w rejonie koszar Ośrodka Wyszkolenia Rezerw Piechoty w Kaszewcu rozlokowane były I/61. pal rezerwy (mjr Zdzisław Wilanowicz) i 11. pluton artylerii pozycyjnej (kpr. pchor. rez. Wojciech Żukrowski). Obronę przeciwlotniczą zapewniała 1. kckm p-lot (dowódca nieznany). Zadania załogi były analogiczne, jak w Pułtusku.

Oddziały zmotoryzowane z DPanc "Kempf" podeszły pod Siemień 4 września wieczorem. Pierwsze natarcie niemieckie załamało się. Dopiero po przygotowaniu artyleryjskim i przy wsparciu czołgów zmuszono Polaków do wycofania się. 1. kompania pod Dyszobabą, mimo bombardowania lotniczego, wytrwała zaś do godz. 22:00 i na rozkaz wycofała się w rejon Fortu I. W podobny sposób zepchnięte zostały placówki 2. kompanii, jednakże Niemcy nie zdecydowali się szturmować Różana z marszu.

Ostrzał artyleryjski miasta rozpoczęto 5 września o godz. 5:00. Do DPanc "Kempf" dołączyły 12. DP i 1. Brygada Kawalerii i o godz. 12:00 rozpoczęły koncentryczny atak, który jednakże nie przyniósł powodzenia. Niemcy wznowili ostrzał i bombardowanie lotnicze, po czym kontynuowali natarcie. Tym razem do jego odparcia przyczyniła się polska artyleria, wcześniej milcząca, gdyż niemieckie pociski zerwały wszystkie linie telefoniczne. Mimo pomyślnej sytuacji taktycznej, o godz. 21:00 do załogi przedmościa dotarł rozkaz wycofania się i organizowania obrony na wschodnim brzegu rzeki. Ostatnie oddziały opuściły Różan o północy, wysadzając za sobą most.

Mapa.

nr 1 Schron dla 1 ckm, usytuowany na lewym barku Fortu I, widoczny nietypowy, skośny otwór na komin od piecyka.

nr 1 Schron dla 1 ckm, usytuowany na lewym barku Fortu I.

nr 2 Nieukończony schron dla 1 ckm, usytuowany na prawym barku Fortu I, na stropie zachowały się odciski gęsto podkutych butów saperskich.

nr 2 Schron dla 1 ckm, usytuowany na prawym barku Fortu I.